Przygotowania świąteczne idą u mnie pełną parą.Jutro jeszcze zakupy i przygotowanie świecznika z lasek cynamonu...
Dlatego jest mnie troszeczkę mniej tu na blogu!
Dziś postanowiłam Wam pokazać błyszczyk ,który trafił do mnie na spotkaniu blogerek w Rzeszowie. Lovers od Eveline bo o nim tu mowa wzbudził u mnie nie mały entuzjazm!
Czym sobie na to zasłużył? o tym przeczytacie w dalszej części....
Od producenta...
Seria delikatnych błyszczyków o kremowej konsystencji w sześciu urzekających kolorach, które uwodzą apetycznym owocowym zapachem.
Błyszczyk nadaje intensywny połysk zapewniając efekt delikatnie zwilżonych ust.
Dodatkowa zawartość maleńkich błyszczących drobinek, fantastycznie odbija światło powiększając optycznie usta.
Formuła wzbogacona o olejek arganowy doskonale dba
o delikatną skórę ust.
Doskonale je pielęgnuje sprawiając, że stają się niesamowicie wygładzone i jedwabiście miękkie.
Moja opinia...
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam ten błyszczyk nie zrobił na mnie dużego wrażenie, pomyślałam...o kolejne mazidło do kolekcji.
Zdanie bardzo szybko zmieniłam już po pierwszym użyciu.Kolor błyszczyku, który do mnie trafił to bardzo delikatny róż.
Błyszczyk bardzo fajnie nakłada się dzięki aplikatorowi który jest w postaci długiej, cienkiej pałeczki.
Działanie :
- bardzo fajnie nabłyszcza
- nie rozmazuje się
- ma piękny i intensywny kolorek
- fajnie nawilża,
Konsystencja dość gęsta, ale to nie stanowi problemu z nakładaniem.Błyszczyk dość długo utrzymuje się na ustach.
Jeśli chodzi o zapach to jest bardzo przyjemny i dość intensywny.Cena to wydatek około 13 zł .
Powiem Wam, że ten błyszczyk bardzo lubię i na pewno jeszcze nie jeden raz sięgnę po niego.
Znacie go?lubicie?
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru:*