Jeżeli tak jak ja uwielbiacie świąteczny czas - czas pracy, przygotowań,kupowania prezentów to ten wpis jest dla Was. Pozostało półtora tygodnia do zakończenia miesiąca listopada a u mnie już powoli czuć ten cudowny zapach nadchodzącego Mikołaja i Świąt.
Powoli zaczynam myśleć o świątecznych ozdobach, pieczeniu pierników, ale również jak co roku sięgam na sklepowe półki w celu zakupu świątecznej książki. Bez niej nie ma świąt.
W tym roku zaprezentuję Wam "Imbirową miłość" Inki Jabłońskiej.
Zapach Imbiru i kręta droga do miłości.
Książkę tą dostajemy w miękkiej oprawie. Muszę przyznać, że jak tylko zobaczyłam cudowną, pastelową oprawę wiedziałam, że muszę ją mieć.
Książka opowiada o przygodach dwóch sióstr Dębskich, którym ciągle przytrafiają się katastrofy.
Lucy bardzo przeżywa zerwane zaręczyny i próbuje się spełnić, nadzorując remont odziedziczonego dworku.
Problem staje się w tym, że jej siostra jest współwłaścicielką a razem nigdy się nie zgadzają.
Nie byłoby komedii romantycznej bez pojawienia się dwóch intrygujących mężczyzn, których obecność już na pierwszy rzut oka wróży kłopoty.
Dziewczynom pozostaje liczyć na cud lub ... imbirową nalewkę według przepisu ekscentrycznej ciotki Matyldy. A właśnie zbliżają się Święta ...
Kochani gorąco polecam tą książkę. Może stać się ciekawym i pięknym pomysłem na gwiazdkowy prezent.
Przecież Święta tuż, tuż ...
