Witajcie kochani!
Jak sami wiecie, cienie nie należą do moich ulubionych kosmetyków.Na co dzień wystarcza mi w zupełności eyeliner, z którym się nie rozstaję.
Dziś postanowiłam pokazać wam jedne z niewielu cieni jakie posiadam i od czasu do czasu używam.
Są to podwójne cienie w odcieniach brązu firmy Oriflame.
Jak się sprawdziły?tego dowiecie się w dalszej części wpisu...
Od producenta....
Duety idealnie kontrastujących ze sobą cieni do powiek o jedwabistej fakturze i wysokiej pigmentacji, w zestawie z podwójnym aplikatorem.
Możesz stopniować ich intensywność, osiągając efekty od subtelnego po wyrazisty, a także stosować cienie na mokro jako kredkę do oczu.
Moja opinia...
Cienie te dostajemy w malutkim, kartonowym pudełeczku w kolorze fioletu.W środku znajdziemy plastikową kasetkę z dwoma odcieniami .
Ja mam cienie w kolorze brązu.Paletkę możemy kupić w 8 różnych odcieniach.
Kasetka wyposażona jest w lusterko i pacynkę do malowania powiek.
Cienie bardzo fajnie rozprowadzają się na powiece, nie zsypują się.Są delikatne i matowe.Długo utrzymują się na powiece, mimo iż nie używam bazy.Cienie nie rolują się i nie zbrylają w załamaniu, co dla mnie jest rzeczą najważniejszą!
Powiem szczerze, że są to jedne z moich ulubionych cieni.Czy są wydajne? nie wiem bo używam ich naprawdę sporadycznie i mam już je od dłuższego czasu.
Cena takiego małego pudełeczka to wydatek ok 39,90 zł.
Kochani znacie te cienie?Lubicie?Jak się u Was sprawdziły?
Pozdrawiam