Błyszczyk to nieodzowny atrybut każdej kobiety, tak więc od zawsze gości on w mojej torebce.Ostatnio szczególne miejsce zajmuje błyszczyk Diamond Coctail marki Glazel.To właśnie o nim przeczytacie dziś na blogu, zapraszam więc do dalszej części...
Kompleks witamin E, C oraz F tworzy barierę ochronną przeciw utleniaczom i wolnym rodnikom oraz zapobiega pęknięciom naskórka.
Obecne w błyszczyku woski
i oleje, znakomicie nawilżają cienki naskórek ust oraz gwarantują przyjemne uczucie komfortu. Odcienie 20 i 53 zostały dodatkowo wzbogacone o łagodzący wyciąg
z aloesu.
Moja opinia..
Błyszczyk otrzymujemy w małym i zgrabnym opakowaniu typowym dla błyszczyków.Błyszczyk jest lekko rozszerzony ku dołowi.
Opakowanie jest przeźroczyste więc z łatwością można zobaczyć kolor błyszczyka.
Zakrętka jest w kolorze złotym.
Aplikator błyszczyka jest spłaszczony co bardzo ułatwia nakładanie go na usta.
Ma bardzo przyjemny zapach.Konsystencja dość gęsta, lekko klejąca.
Błyszczyk jest trwały, bardzo fajnie trzyma się na ustach.
Błyszczyk występuję w wielu odcieniach.
Na opakowaniu niestety nie ma numeru więc nie jestem pewno, który odcień posiadam.
Na początku myślałam, żer kolor raczej nie będzie w moim typie, zdanie jednak szybko zmieniłam po nałożeniu na usta.
Kolor jest delikatny, mimo iż nie lubię drobinek w błyszczyku tu mi nie przeszkadzają
Cena to wydatek 30 zł.
Kochani jak Wam się podoba ten błyszczyk?Znacie go ?Lubicie?
Pozdrawiam