Pielęgnacja rąk szczególnie w okresie zimowym jest dla mnie bardzo ważna, dlatego zawsze w torebce zobaczyć można u mnie krem do rąk, który zabieram z sobą wszędzie.
Dziś postanowiłam Wam pokazać kolejny krem tym razem jest bardzo mocno regenerujący marki Kamill.
Jak się sprawdza?Czy warto go zakupić?o tym dowiecie się czytając dalszą część wpisu...
Od producenta....
Formuła pielęgnacyjna zawiera 2% Urea (mocznik) – intensywnie nawilżający składnik, który skutecznie wiąże wilgoć, także w głębokich warstwach naskórka. Produkt wzbogacony o wyciąg z rumianku i panthenol pielęgnuje i łagodzi wszelkie podrażnienia skóry.
Działanie: już kilkakrotne użycie przywróci dłoniom optymalne nawilżenie oraz przyniesie zauważalne uczucie gładkości i ukojenia skóry.
∙ nie zawiera perfum, barwników, olejów mineralnych i emulgatorów ∙ pH neutralne ∙ tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie
Moja opinia....
Krem ten znajduje się w tubce o pojemności 75ml z zamykaniem typu klik.
Opakowanie jest w kolorach białym i czerwonym na którym znajdują się wszystkie niezbędne informacje dotyczące kremu, jego użytkowania i składu.Krem ma konsystencje gęstą, ale świetnie rozprowadza się na skórze.
Krem po nałożeniu bardzo fajnie nawilża i wygładza skórę .Ma bardzo przyjemny i delikatny zapach.
Jak dla mnie jest to taki codzienny zwyklaczek. Cena tego kremu to wydatek ok.11 zł.
Czy warto się na niego skusić?
Tak, ale bez efektu WOW!
Dłonie po nim są miękkie, delikatne i miłe w dotyku.Ja aplikuję go bardzo często więc to nawilżanie jest zachowane .
Pozdrawiam