Koreańska pielęgnacja jest zdecydowanie warta uwagi. Od właściwego oczyszczania poprzez działanie lecznicze do nawilżania i ochrony przeciwsłonecznej ...
Kosmetyki z Korei są coraz popularniejsze w Polsce. Sama bardzo często kupuję maseczki czy peelingi, które uwielbiam.
Przechodząc do tematu w dniu dzisiejszym pragnę Wam zaprezentować esencję matującą, Korean Energy, którą dorwałam w sieci sklepów Biedronka.
Musze przyznać, że samo opakowanie wywarło na mnie ogromne wrażenie.
Opis produktu
Poznaj tajemnicę energii i witalności inspirowaną zasadami azjatyckiej sztuki pielęgnacji. Przejdź ścieżką rytuałów, na której poznasz moc składników aktywnych, które otulają twoja skórę by efektywnie poprawić jej kondycję.
Emulsja składa się z 96%składników pochodzenia naturalnego.
Synergia składników
Ekstrakt z bambusa, który wspomaga tonizację skóry
Ziemi okrzemkowej dającej wyjątkowe uczucie odświeżenia i zmatowienia skóry
Moja opinia
150 ml produktu otrzymujemy w butelce na której znajdziemy wszystkie niezbędne informację co do składu i zastosowania.
Dodatkowo opakowanie wyposażone jest w spryskiwacz, który umożliwia swobodną aplikację esencji.
Kolorowa grafika sprawia, że produkt przyciąga uwaga. Sama bardzo lubię dobrze wyglądające kosmetyki, ale nie zapominajmy, że najważniejsze jest działanie ...
Esencji tonizującej używam po umyciu twarzy żelem. Spryskuję Wacik i delikatnymi ruchami przecieram całą skórę twarzy.
Już po pierwszym użyciu widać, że produkt świetnie działa. Zmywa i oczyszcza twarz z niedoskonałości.
Na waciku możemy zaobserwować jak dokładnie oczyszcza twarz.
Bardzo fajnie matuje, odświeża przy czym nie wysusza skóry.
Pozostaje miła i delikatna w dotyku.
Esencja jest bardzo wydajna. Mimo codziennego stosowania starcza mi na długi okres.
Powiem Wam, że ten produkt dorwałam w trzeciej biedronce w mieście. Wszędzie była wykupiona.
Kochani gorąco polecam ten produkt. U mnie spisał się doskonale!
